Rozważania na Wielki Post





  Menu

   Strona główna
   Historia
   Ogłoszenia
   Intencje
   Sakramenty
   Galeria
   Peregrynacja MB
   Rozważania
   Modlitwa brewiarzowa
  







  2 ndz WP(b)2012 Jego słuchajcie

Kiedy przed spowiedzią św. robimy rachunek sumienia, to chyba stosunkowo najmniej problemów mamy z drugim przykazaniem Bożym. Przyzwyczailiśmy się odbierać treść tego przykazania: „Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremno” w sposób jednoznaczny i dosyć wąsko pojmowany. Np. – czy wymawiałem imiona Boże, imiona świętych bez potrzeby? Czy nie kpiłem, nie żartowałem sobie w sposób drwiący z tego co święte? Oczywiście, to są ważne i potrzebne pytania, ponieważ wiemy, że i pod tym względem nie zawsze dzieje się dobrze. Ale drugie przykazanie dekalogu każe nam zejść głębiej.
Słyszeliśmy w dzisiejszej relacji ewangelicznej, opisującej przemienienie Jezusa, jak Głos z nieba mówi do uczniów, i do nas wszystkich: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. JEGO SŁUCHAJCIE. JEGO!
W rozmaitych rozmowach czy dyskusjach, zahaczających o sprawy wiary możemy usłyszeć, jak ktoś wyraża się w następujący sposób: „Ja jestem wierzący, ale...” I po tym ALE następuje zwykle wykład zupełnie odwrotny do nauki Ewangelii, Nauki Jezusa, nauki Kościoła Chrystusowego. Oznacza to po prostu, że ów człowiek uważa się za wierzącego, ale wierzy i ufa, i jest posłuszny Panu Bogu tylko w tych kwestiach, które jemu odpowiadają. W innych sprawach opiera się już na własnych lub przez kogoś podpowiedzianych pomysłach na rzeczywistość. I w te dziedziny Pan Bóg ze swoją nauką już nie ma wstępu. Do tych spraw Pan Bóg nie ma prawa się wtrącać.
Rozumując w ten sposób, człowiek nie jest wierzącym; raczej próbuje brać sobie Pana Boga na wspólnika swoich własnych pomysłów na życie. W takim przypadku, gdy słowa mówią o czym innym, a inne słowa i konkretne działania świadczą jeszcze o czymś innym – człowiek „bierze imię Boga swego nadaremno”. Udaje bowiem tylko wierzącego, często udaje nawet sam przed sobą.
JEGO SŁUCHAJCIE! Mówi Boży głos z nieba o Chrystusie. A „słuchać” Jezusa Chrystusa, to nie tylko słuchać tego co mówi, to także starać się być Mu posłusznym. To również z uwagą wsłuchiwać się w głos nauczającego Kościoła, którego założycielem jest przecież Pan Jezus.
Nieposłuszeństwo wobec tego, czego uczy Chrystus, a jednocześnie powoływanie się na wiarę w Niego – to bardzo wyraźne przekroczenie przykazania: „Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremno”.
Posłuszeństwo Panu Bogu to trudna droga. Ale jedyna, by dojść do celu. I wreszcie - posłuszeństwo Panu Bogu to bardzo wyraźny sposób okazywania Mu miłości.

ks. Janusz Giera


1 ndz WP(b)2012 „Nawracajcie się” do tego, który jest prawdziwym Bogiem